Zrazy z kaszy gryczanej

Kulinarny aforyzm: Cierpliwość jest drzewem, które ma gorzkie korzenie, ale bardzo słodkie owoce. Przysłowie perskie


Przepis znalazłam na stronie Apparecchiamo. Natomiast kaszę ugotowałam według przepisu na kaszę gryczaną odsmażaną z książki „W staropolskiej kuchni“. Na pewno jest to pyszny bezmięsny obiad, a poza tym bardzo lubię kaszę i zawsze szukam jakichś nowych na nią przepisów.

Składniki:

– 1 szklanka kaszy gryczanej

– 1 jajo

– 150 g oczyszczonych świeżych grzybów (niestety miałam dostęp tylko do pieczarek)

– 1 cebula

– masło (do smażenia)

– mąka

– bułka tarta

– kilka słupków żółtego sera

– tymianek, sól, pieprz

Pieczarki posiekać, podsmażyć z masłem oraz cebulą, doprawić solą, pieprzem i tymiankiem. Kaszę gryczaną zalać 0,7 l wrzącej osolonej wody i gotować na małym ogniu tak długo, aż kasza wchłonie wodę. Nakryć garnek pokrywką i wstawić do średnio nagrzanego piekarnika na 40 minut. Kasza ugotowana w ten sposób będzie bardziej miękka i będzie łatwiej ją formować. Ostudzić, wbić jajo i dodać tyle mąki, aby masa dała się formować. W razie potrzeby dosolić. Robić z niej podłużne placuszki, ułożyć na każdym słupek sera, pieczarkowe nadzienie i zwijać. Posypać tartą bułką i smażyć na gorącym tłuszczu. Ułożyć w żaroodpornym naczyniu, wstawić do gorącego piekarnika na 10 – 15 minut. Podawać polane dowolnym sosem (u mnie pieczarkowy).