Kulinarny aforyzm: Nie należy dopuszczać, aby nas zjadano doszczętnie wtedy, kiedy najlepiej smakujemy. Wiedzą o tym ci, którzy pragną, aby ich długo kochano. Zaratusztra
Przepis pochodzi z rewelacyjnej książki Najmieh Batmanglij „Food of Life”. Ciastka można nadziewać również samymi orzechami, masą z suszonych moreli lub marmoladą. Ciastka wyszły mi całkiem duże. Można zrobić więcej mniejszych ciastek lub pokroić te duże. Ciastka są bardzo sycące i jedno wystarczy dla 2-3 osób. Ciastka można tez zamrozić. Ja zamrożone wkładam do piekarnika na 10-15 minut. Jest to świetny pomysł, aby ciastka były zawsze świeże. Kolucheh ozdabia się specjalnym stempelkiem, którego oczywiście nie posiadam, wiec brak im tego charakterystycznego wyglądu.
Składniki:
Ciasto
– 3,5 szklanki mąki pszennej
– 1 łyżeczka kuminu
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– ½ łyżeczki sody
– ½ łyżeczki soli
– 1,5 szklanki masła, oleju lub ghee
– ¼ szklanki mleka
– ¼ szklanki jogurtu
– ¼ szklanki wody różanej
– 2 łyżki miodu
Nadzienie
– 2 szklanki wypestkowanych daktyli
– 2 szklanki orzechów włoskich
– 1 szklanka pistacji (nie miałam, więc zwiększyłam ilość orzechów)
– 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
– 2 łyżeczki kardamonu
– 1 łyżeczka cynamonu
– 1 łyżka oleju
– 2 łyżki kandyzowanej skorki pomarańczowej (u mnie starta skorka z pomarańczy)
Wymieszać mąkę z przyprawami oraz soda i proszkiem do pieczenia. Stopniowo dodawać tłuszcz i mieszać do uzyskania kruszonki. Przykryć i odstawić, na co najmniej 2 godziny (maksymalnie na 24). Następnie dodać mleko, jogurt, wodę różana oraz miód. Zagniatać ok. 5 minut. Odstawić na 1 godzinę w temperaturze pokojowej. W międzyczasie zmiksować wszystkie składniki nadzienia, aż utworzą gładką masę. Podzielić ciasto na 8 (lub 16) części. Rozwałkować na blacie posypanym mąką, położyć na cieście kulkę nadzienia. Zakleić ciastko. Obrócić złączeniem do dołu i ponownie lekko rozwałkować. Piec na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w temperaturze 180 stopni przez 15-25 minut.