Kulinarny aforyzm: Za późno uderzyć w stół, gdy jest się już tylko daniem. Stanisław Jerzy Lec
Rewelacyjna chałka na zakwasie, moja pierwsza, ale na pewno nie ostatnia. Przepis znalazłam na tej stronie. Jest to moja kolejna propozycja w ramach akcji Czas na piknik.
Składniki:
Zaczyn
– 35 g aktywnego pszennego zakwasu (u mnie żytni)
– 80 g ciepłej wody
– 135 g mąki pszennej chlebowej
Ciasto właściwe
– 60 g ciepłej wody
– 3 jajka i jedno do wysmarowania chałek
– 8 g soli
– 55 g oleju lub roztopionego masła
– 65 g miodu lub 60 g cukru
– 400 g mąki pszennej chlebowej
– 200 g zaczynu
– sezam lub mak do posypania
Wymieszać składniki zaczynu, wyrobić na jednolite ciasto. Przykryć folią i odstawić na 8 do 12 godzin. W misce ubić wodę, jajka, tłuszcz, miód i sól, a następnie wsypywać stopniowo mąkę, mieszając. Dodać zaczyn i wszytko razem wymieszać. Wyrabiać na stolnicy oprószonej mąką przez około 8-9 minut (nie dłużej niż 10 minut). Przełożyć ciasto do miski, przykryć folią i odstawić do fermentacji na 2 godziny. Po tym czasie podzielić ciasto na 3 (lub 6) części i uformować z każdej wałek. Zapleść z nich chałkę. Odstawić do wyrastania na 5 godzin. Przed pieczeniem chałki posmarować jajkiem rozbełtanym ze szczyptą soli. Posypać ziarnami maku lub sezamu. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 30-40 minut.