Kulinarny aforyzm: Najpierw żarcie, potem moralność. Bertolt Brecht
W tym roku ponownie zapomniałam o pierniczkach dojrzewających i zdecydowałam się wypróbować przepis z Małej Cukierenki. Pierniczki upiekłam jakieś 2 tygodnie temu i już sporo ich zniknęło. Tym razem ozdobiłam je polewą czekoladową. Nie ozdabiałam wszystkich, ponieważ znacznie bardziej smakują nam pierniczki bez ozdób i lukru.

Składniki:
– 50 g masła
– 250 g naturalnego miodu
– 300 g cukru
– 3 jajka
– 2 łyżeczki cynamonu
– po 1 łyżeczce zmielonych goździków, gałki muszkatołowej, imbiru, kardamonu
– 1 łyżeczka sody
– ok. 770-820g mąki pszennej
Podgrzać w garnuszku masło, dodać cukier, miód i przyprawy. Mieszać, aż składniki się roztopią. Odstawić do ostygnięcia. Mąkę wymieszać z sodą i dodać ją do wystudzonej masy, wbić jajka i zagnieść ciasto. Ciasto rozwałkować na grubość około 4-5 mm. Następnie wycinać pierniczki i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pierniczki piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 14 minut.

Jedna myśl w temacie “Pierniczki III”