Kulinarny aforyzm: Umiejętność rozmowy i wdzięczna przymilność… to cytryna, z której wygniata się sok na usmażone flaki, to pieprz, którym się je posypuje. Pietro Aretino
Jeden z moich ulubionych serników, przepis z magazynu „Smaki i Aromaty“ z marca/lutego 2001. Sernik jest pyszny, lekko kwaskowaty. Najlepszy po dwóch dniach. Polecam!
Składniki:
– 250 g mąki
– 150 g masła
– 2 żółtka
– 3 łyżki cukru pudru
– 1 opakowanie cukru waniliowego (u mnie cukier z dodatkiem wanilii)
– 1-2 łyżki śmietany
– szczypta soli
– 500 g twarogu
– 4 jajka (ponieważ nie lubię zostających białek, więc dodałam 3 jajka i 2 białka pozostałe ze spodu)
– 100 g roztopionego masła
– ½ torebki budyniu (u mnie 2 łyżki mąki ziemniaczanej)
– 2 cytryny
– 300 g cukru pudru
– 150 ml śmietanki kremowej
150 g miękkiego masła utrzeć z 3 łyżkami cukru pudru i cukrem waniliowym. Dodać 2 żółtka, sól oraz mąkę i czubkami palców zagnieść „luźne“ ciasto. Jeżeli jest zbyt gęste dodać śmietanę. Wylepić ciatsem dno ii boki tortownicy, formując dwucentymetrowy brzeg. Podpiec na złoty kolor w temperaturze 180 stopni. Do zmielonego twarogu dodać roztopione i wystudzone masło, 200 g cukru pudru, budyń, jajka, skórkę otartą z 2 cytryn i sok wyciśnięty z 1 cytryny. Staranni zmiksować na gładką masę. Rozsmarować masę na przestudzonym spodzie I piec ok. 35 minut w temperaturze 180 stopni. W tym czasie przygotować polewę cytrynową. Ubić śmietankę z 100 g cukru pudru i sokiem wyciśniętym z 1 cytryny. Wyjąć upieczony sernik i odstawić na ok. 20 minut. Wylać na ciasto polewę i zapiec ponownie 5-8 minut w temperaturze 180 stopni. Ostudzić. Można posypać cukrem pudrem.