Pierniczki (II)

Kulinarny aforyzm: A za naszym domkiem będzie sad zielony/Ślicznymi kwiatkami pięknie zasadzony/A za sadem pole z żytem, jak potrzeba/Żeby żaden głodny nie odszedł bez chleba. Maria Konopnicka


W tym roku wypróbowałam nowy przepis na pierniczki. Były one inne niż te, które zazwyczaj przygotowywałam, ale nie mniej smaczne. Tak naprawdę chciałam zrobić w tym roku pierniczki dojrzewające, ale trochę za późno się obudziłam. Może za rok. Wykorzystałam przepis z tej strony.

 

Składniki:

– 1/4 szklanki miodu

– 80 g masła

– 1/2 szklanki brązowego cukru

– 1 jajko

– 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej

– 1 łyżeczka sody oczyszczonej

– 1,5 – 2 łyżki przyprawy do piernika

Miód, masło i cukier podgrzewać w garnuszku, aż do rozpuszczenia się cukru, wystudzić. Dodać pozostałe składniki i wyrobić ciasto. Wałkować na stolnicy na grubość 2 – 3 mm lekko podsypując mąką. Wykrawać pierniczki i przekładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec około 8 – 10 minut w temperaturze 170 – 180 stopni. Wyjąć z piekarnika, wystudzić na kratce. Można je upiec kilka tygodni przed świętami, a ozdobić później.