Kulinarny aforyzm: Pijany obiecuje, otrzeźwiawszy, żałuje. Grzegorz Knapski
Dostałam od znajomej z Filipin mieszankę przypraw do filipińskiego gulaszu. Na torebce znajdował się również przepis. Miałam pewne wątpliwości, ponieważ do sosu dodaje się masła fistaszkowego (nie przepadam), ale okazało się, że danie było całkiem niezłe. Niestety nie wiem, jakie konkretnie przyprawy znajdują się w tej mieszance, ponieważ nic nie było napisane na torebce. Tradycyjnie pang kare kare robi się z ogonów wołowych, ja jednak po prostu użyłam wołowiny z kością.
Składniki:
– 0,5 kg wołowiny z kością
– 5 szklanek wody
– 100 g fasolki sitaw (może być zielona szparagowa)
– 100 g japońskiego bakłażana
– 60 g masła fistaszkowego
– 100 g kapusty bok choy
– sól, pieprz
– mieszanka przypraw do pang kare kare
Ugotować wołowinę w wodzie do miękkości. Powinno zostać ok. 1,5 szklanki bulionu. Dodać fasolkę pokrojona w 5 cm kawałki oraz bakłażana pokrojonego w plastry. Gotować 2 minuty. W międzyczasie wymieszać masło orzechowe, ¾ szklanki bulionu i ½ mieszanki przypraw. Dodać do warzyw i mięsa, gotować na małym ogniu aż sos zgęstnieje. Doprawić solą i pieprzem. Przy końcu gotowania dodać pokrojoną w spore kawałki kapustę bok choy. Gotować 3 minuty. Podawać z ryżem.