Kulinarny aforyzm: Aforyzm: esej w pigułce. Wojciech Wiercioch
Przepis znalazłam na tej stronie. Nie miałam świeżego rozmarynu, więc użyłam suszonego. Na zdjęciach nie widać również soli, ponieważ nie mam akurat soli morskiej i zrezygnowałam z tego dodatku.

Składniki:
Ciasto
– 2 łyżeczki suszonych drożdży (7 g)
– 1 szklanka (250 ml) wody
– 2,5 szklanki (375 g) mąki chlebowej
– 1 łyżeczka soli morskiej
– 1 łyżka oliwy z oliwek
– kilka gałązek rozmarynu
Do posypania
– skórka otarta z połowy cytryny
– 1/2 łyżeczki drobno posiekanego rozmarynu
– 1/2 łyżeczki grubej soli morskiej
– 1 łyżeczka oliwy z oliwek
Wymieszać suszone drożdże, mąkę i sól morską, dodać wodę i oliwę z oliwek. Zagnieść, aż ciasto będzie elastyczne. Umieścić ciasto w lekko posmarowanej oliwą misce, przykryć, odstawić do wyrośnięcia na ok. godzinę. Podzielić ciasto na 8 równych części. Z każdej uformować wałek,który zawinąć w rolkę (u mnie zwykłe okrągłe bułeczki). Umieścić na blasze,w górny środek każdej włożyć gałązkę rozmarynu. Przykryć bułeczki czystą ściereczką i zostawić do wyrastania na godzinę. Wymieszać w skórkę z cytryny, drobno posiekany rozmaryn i grubą sól morską. Tuż przed wstawieniem bułeczek do piekarnika,posmarować każdą oliwą, a następnie posypać mieszanką soli. Piec 15-20 minutw piekarniku nagrzanym do 200 stopni.

