Kulinarny aforyzm: A przecież biel/najlepiej opisać szarością/ptaka kamieniem/słoneczniki/w grudniu. Tadeusz Różewicz
Takie pierożki można zrobić również z dżemem lub konfiturami. Świetnie pasują do kawy czy herbaty. Można je również zamrozić. Przepis znaleziony w jednym ze starych numerów magazynu „Smaki i aromaty”. Ja nadziałam tym razem pierożki śliwkami pluot. Jest to krzyżówka moreli oraz śliwki.
Składniki:
– 300 g twarogu
– 500 g mąki
– 10 łyżek oleju słonecznikowego
– 1 jajko
– 1 żółtko
– 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub 2 opakowania cukru waniliowego
– 2 łyżki cukru pudru
– skórka otarta z 1 cytryny
– 3 łyżeczki proszku do pieczenia
– szczypta soli
– 1 kg owoców (śliwek, jabłek, moreli, brzoskwiń)
Przetrzeć twaróg przez sito (ja użyłam mielonego twarogu). Ubić jajko i żółtko z cukrem pudrem, cukrem waniliowym oraz solą. Wymieszać twaróg z masa jajeczna oraz olejem. Dodać połowę mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia. Ucierać mikserem, dodać skórkę z cytryny. Następnie dodać pozostałą mąkę i zagnieść ciasto (gdyby było za suche dodać 1-2 łyżki mąki). Rozwałkować ciasto na grubość 1 cm, wykrawać szklanką krążki. Układać na każdym owoce (połówki lub ćwiartki, w zależności od wielkości owoców), posmarować brzegi białkiem, zlepić brzegi. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 20-25 minut.