Kulinarny aforyzm: Nie ma chorób nieuleczalnych – brak tylko dobrej woli. Nie ma bezwartościowych ziół – brak tylko wiedzy. Awicenna
Przepis ze strony Pracownia wypieków.
Składniki:
– 210 ml wody lub mleka (u mnie woda)
– 20 g świeżych drożdży (u mnie 1,5 łyżeczki drożdży instant)
– 1 łyżeczka soli
– 1 łyżeczka cukru
– 10 g miękkiego masła
– 350 g mąki pszennej
– do posmarowania: 1 jajko
– do posypania: sezam, mak, słonecznik, sól
Mąkę, sól i masło utrzeć ręką. W małej miseczce wymieszać drożdże z cukrem oraz 4 łyżkami wody i wlać do mąki. Powoli wlewać pozostałą wodę. Wyrobić rękoma lub mikserem. Ciasto będzie dosyć luźne, ale nie należy podsypywać go mąką. Przełożyć do miski, przykryć folią spożywczą. Odstawić na 1,5 – 2 godz. aż podwoi swoją objętość. Ręce posmarować oliwą lub olejem. Z ciasta formować bułeczki (9 szt), układać je na dużej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając 5 cm odstępy między bułeczkami. Odstawić do wyrastania na ok. 30 minut. Bułeczki posmarować jajkiem, posypać czym się lubi i wstawić do piekarnika nagrzanego do 230 stopni na 5 min. Po tym czasie zmniejszyć temp. do 200 stopni i piec kolejne 5-10 min.