Kulinarny aforyzm: Banany są jedynym demokratycznym pożywieniem: każde stworzenie wygląda śmiesznie, kiedy je banana. Jonathan Carroll
Co zrobić z bananami zalegającymi w kuchni? Najlepiej ciasto, bo szybko i prosto. Ja lubię banany kiedy są sprężyste, jasno żółte. Czarne i miękkie nadają sie tylko do przetworzenia. Przepis znalazłam w amerykańskim czasopiśmie “Better Homes and Gardens – Fall Baking” pod nazwą banana bread. Nie rozumiem dlaczego nazywa się to chlebem? Może dlatego, że w Ameryce po prostu nie wiedzą co to jest chleb? Bo to, co tutaj sprzedają ma raczej mało wspólnego z nie tylko z dobrym chlebem, ale chlebem w ogóle. 🙂
Składniki:
– 2 szklanki mąki pszennej
– 1 szklanka cukru trzcinowego
– ¼ łyżeczki soli
– 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
– ½ łyżeczki cynamonu
– ¼ łyżeczki gałki muszkatołowej
– 1/8 łyżeczki mielonego imbiru
– 2 jajka
– 4-5 bananów
– ½ szklanki oleju
– ¼ szklanki orzechów włoskich (u mnie pekany)
Wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, imbir, cynamon, gałkę oraz sól. Ubić jajka widelcem, dodać olej oraz cukier i rozgniecione banany. Dodać mokre składniki do suchych i wymieszać łyżką. Na koniec dodać posiekane orzechy. Przełożyć do wysmarowanej masłem 22-cm keksówki. Piec w temp. 180 stopni przez 45-50 minut.