Pszenno-żytni chleb z siemieniem lnianym

Kulinarny aforyzm: Ludzie doświadczeni mówili mi, że kto ma czyste sumienie, czuje się szczęśliwy i zadowolony, a przecież pełny żołądek daje nie najgorsze wyniki, tylko tańszym kosztem i bez większej fatygi. Gdy człowiek porządnie i zdrowo się pożywi, staje się pobłażliwy i szlachetny, wspaniałomyślny i czuły. Jerome K. Jerome


Znalazłam ten przepis na stronie Liski. Zrobiłam go z podwójnej porcji. Bardzo smaczny oraz prosty w wykonaniu chleb. Polecam!

Pszenno-zytni z siemieniem

Składniki:

Zaczyn

– 30 g zakwasu żytniego

– 100 g pszennej mąki

– 100 g wody

Wymieszać, odstawić na 12-16 h.

Siemię lniane

– 100 g siemienia lnianego

– 180 ml wody

Wymieszać, odstawić na 12-16 h.

Ciasto właściwe

– 100 g mąki żytniej (dowolnej)

– 400 g mąki pszennej (dowolnej)

– 400 g wody

– 15 g świeżych drożdży (u mnie 1 łyżeczka suszonych instant)

– 2 płaskie łyżeczki soli (ok. 17 g)

Wymieszać siemię z zaczynem oraz dodać pozostałe składniki. Ciasto wyrobić mikserem lub łyżką. Nie ma potrzeby wyrabiać go zbyt długo, wystarczy tylko tyle, by składniki dobrze się połączyły. Przełożyć ciasto do keksówki (ok. 30 cm) wysmarowanej olejem, wysypanej otrębami żytnimi. Odstawić do wyrastania. Może to zająć 30-60 minut, ciasto wyraźnie urośnie i wypełni foremkę. Piekarnik nagrzać do 210 stopni. Wstawić chleb (wierzch delikatnie spryskać wodą). Piec 10 minut, zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i dopiekać ok. 40 minut.

Pszenno-zytni z siemieniem

Kalmary nadziewane ryżem

Kulinarny aforyzm: Brzydkie kobiety czasem bardziej uderzają do głowy niż ładne, gdy się podchodzi do nich zbyt blisko. Witold Gombrowicz


Całkiem ciekawe danie, ale jednak za często nie mogłaby czegoś takiego jeść. Zasadniczo wolę smażone kalmary. Ja użyłam kalmarów mrożonych, ale jeżeli ktoś ma dostęp do świeżych kalmarów to nawet lepiej, ponieważ w oryginalnym przepisie do nadzienia używa się również macek, które trzeba drobno pokroić i podsmażyć razem z cebulą. Przepis znalazłam na tej stronie.

Nadziewane kalmary

Składniki:

Kalmary

– 1 szklanka wody

– ½  szklanki ryżu

– 3 kalmary

– ¼  szklanki rodzynek

– ¼  szklanki orzeszków piniowych

– 2 łyżki oliwy

– 1 posiekana cebula

– 3 posiekane ząbki czosnku

– pieprz, sól

Sos

– 2 łyżki oliwy

– 2 puszki pomidorów

– 1 posiekana cebula

– 4 posiekane ząbki czosnku

– 2 łyżki  papryki w płatkach (dodałam tylko 1)

– 2 łyżki suszonego oregano

– 3 łyżki  pasty anchois

– ½ szklanki białego wina

– pieprz, sól

Zagotować wodę, dodać ryż, zminiejszyć gaz, przykryć i gotować przez 20 minut. Ugotowany ryż wymieszać z rodzynkami oraz orzeszkami. Podsmażyć cebulę oraz czosnek na oliwie, następnie dodać ryż (oraz macki). Wymieszać, doprawić solą oraz pieprzem.

Na sos podsmażyć cebulę oraz czosnek na oliwie, następnie dodać paprykę oraz oregano. Chwilę razem smażyć, dodać pomidory, wino oraz pastę anchois. Gotować aż sos zgęstnieje. Doprawić solą oraz pieprzem.

Nadziewać kalmary ryżem, spiąć wykałaczką. Umieścić kalmary w nasmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym, zalać sosem i piec przez ok. 1 godzinę w temp. 180 stopni.

Nadziewane kalmary

Nadziewane kalmary

Baguetins

Kulinarny aforyzm: Jeśli zlitujesz się nad zagłodzonym psem i nakarmisz go, nie ugryzie cię. To jest główna różnica między psem, a człowiekiem. Mark Twain


Przepis na te smaczne bagietki znalazłam na stronie Tatter o Chlebie. Świetnie nadają się na kanapki lub na piknik (chociaż do wiosny jeszcze daleko).

Baguetins

Składniki:

– 625 g mąki pszennej chlebowej

– 1 łyżka soli

– 25 g świeżych drożdży (u mnie 7 g drożdży instant)

– 1 łyżeczka cukru

– 400 ml letniej wody

Mąkę wymieszać z solą, dodać cukier oraz drożdże. Dalej mieszając powoli dodawać wodę. Ciasto zagniatać ok. 10 min, aż będzie elastyczne i gładkie. Włożyć je do miski wysmarowanej oliwą, przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę (do podwojenia objętości). Odpowietrzyć, po czym podzielić na 20 części (u mnie 10 większych bagietek), zrobić małe kulki, przykryć i odstawić na 10 minut. Z każdej kulki uformować mały placek, który należy zrolować, dociskając w trakcie zwijania. Bułki ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem. Odstawić na godzinę do wyrośnięcia, naciąć wzdłuż, spryskać wodą. Piec w piekarniku nagrzanym do 220 stopni przez 15-20 minut.

Baguetins

Zupa z soczewicą oraz chana dal

Kulinarny aforyzm: Życie jest bankietem. Tragedią tego świata jest, że większość umiera na nim z głodu. Anthony de Mello


Bardzo smaczna indyjska zupa, na którą przepis znalazłam na stronie 101 Cookbooks. Jest to moja kolejna propozycja w ramach akcji Z Widelcem po Azji.

Dal

Składniki:

– 200 g chana dal

–  200 g czerwonej soczewicy

– 1,6 l wody

– 1 marchewka

– 2 łyżki utartego imbiru

– 2 łyżki curry

– 2 łyżki masła lub ghee

– pęczek szczypiorku

– 45 g żółtych rodzynek

– 80 ml passaty pomidorowej

– 1 puszka mleka kokosowego

– sól

– kolendra do przybrania (ja nie przepadam za świeżą, więc pominęłam)

Kilkakrotnie opłukać soczewicę oraz chana dal. Zalać wodą, zagotować. Następnie zmniejszyć gaz, dodać pokrojoną w 1 cm kawałki marchew oraz ¼ imbiru, przykryć i gotować ok. 30 minut. W międzyczasie podsmażyć połowę posiekanego szczypiorku, dodać pozostały imbir, rodzynki oraz curry. Smażyć 2 minuty, a następnie dodać passatę i razem chwilę smażyć. Kiedy soczewica oraz chana dal będą miękkie dodać masę do zupy, razem z mlekiem kokosowym. Posolić. Gotować (bez przykrywki) na niewielkim gazie przez ok. 20 minut. W razie potrzeby dodać wody, aby zupa nie przywarła do dna. Podawać posypaną pozostałym szczypiorkiem oraz kolendrą.

Dal

Dal

Bułeczki puszyste nocne

Kulinarny aforyzmGdy brakuje piwa, nie ma zgody męża z żoną. Przysłowie abisyńskie


Na nasze dzisiejsze śniadanie upiekłam te pyszne bułeczki. Przygotowuje się je wieczorem, a rano tylko piecze. Idealny pomysł na niedzielne śniadanie. Zapomniałam tylko rano posmarować bułeczek jajkiem, ale dla smaku nie miało to znaczenia. Przepis pochodzi ze strony Moje słodkie impresje.

Bulki nocne

Składniki:

– 1 szklanka letniego mleka

– 10 g miękkiego masła

– 1 łyżka cukru

– 2 jajka, roztrzepane

– 1 łyżeczka soli

– 4 szklanki mąki pszennej (u mnie 1,5 szklanki mąki razowej oraz 2,5 pszennej)

– 3 łyżeczki suchych drożdży (12 g) lub 24 g świeżych

– do posmarowania: jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka

Podane składniki dokładnie wyrabiać przez kilka minut (w przypadku drożdży świeżych zrobić wcześniej rozczyn, suche natomiast wymieszać z mąką). Po dokładnym wyrobieniu pozostawić pod przykryciem, w ciepłym miejscu, do podwojenia objętości. Po tym czasie ciasto podzielić na 12 – 16 części (w zależności od tego, jak duże chcemy bułeczki). Bułeczki ułożyć na blasze, pozostawiając między nimi około 1 cm odstęp. Przykryć dokładnie folią i włożyć do lodówki. Rano wyjąć je z lodówki, posmarować jajkiem, piec około 20 – 25 minut w temperaturze 185 stopni.

Bulki nocne

Bulki nocne